Jaglany jabłecznik - bez glutenu, jajek i cukru
Składniki na blachę (tortownicę) 24 cm:
![]() |
SNB TORTOWNICA URODZINOWY TORT 24 CM |
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 2 duże słodkie jabłka
- 10 daktyli (polecam te daktyle za 1 kg zapłaciłam ostatnio niecałej 10 zł) )
- 5 łyżeczek rodzynek
- 1 łyżeczka oleju kokosowego plus do posmarowania tortownicy
- 4 łyżki lnu + 10 łyżek wrzątku
- 1/2 łyżeczka pasty z kurkumy przepis tutaj
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1/2 szklanki wiórek kokosowych
- płatki migdałowe do posypania
Przygotowanie:
Płatki owsiane i kokos mielimy w młynku do kawy.
Daktyle i rodzynki wkładamy do małej miseczki, zalewamy wrzątkiem - do poziomu bakalii.
Len mielimy i zalewamy wrzątkiem, mieszamy.
Kaszę jaglaną dobrze płuczemy na sitku.
Wkładamy do garnka, dodajemy pastę z kurkumy i zalewamy 3 szklankami wody.
Gotujemy na małym ogniu, bez mieszania, do czasu wchłonięcia przez kaszę całej wody.
Do gorącej kaszy dodajemy olej kokosowy, zostawiamy do rozpuszczenia pod przykryciem i mieszamy.
Jabłka obieramy ze skóry i trzemy na tarce na dużych oczkach.
Masę z lnu miksujemy z daktylami i rodzynkami - wodę również dodajemy.
Dodajemy potarte jabłka, kaszę jaglaną, zmielone wiórki kokosowe i płatki owsiane, cynamon.
Masę wykładamy na tortownicę wysmarowaną olejem kokosowym o średnicy 24 cm.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni.
Pieczemy około 50 minut ( do czasu aż płatki migdałowe się ładnie zarumienią).
Zostawiamy do całkowitego wystudzenia, wtedy wyciągamy z formy i kroimy.
Najlepiej smakuje po spędzeniu kilku godzin w lodówce.
Jeśli chcecie bardziej słodki można zwiększyć ilość bakalii lub dodać syrop daktylowy.
Gotuj z dzieckiem
Od tego wpisu, w miarę możliwości, będę jeszcze bardziej zachęcała Was do gotowania razem z dzieckiem.
Chciałabym by moim przekazem oprócz zdrowych przepisów było właśnie wspólne spędzanie czasu z dzieckiem w kuchni przy przygotowywaniu posiłków, ich wspólne jedzenie, rozmowy przy stole. Nieodłącznym elementem jest tutaj metoda BLW którą rozszerzaliśmy dietę. Można wiele rzeczy pokazać, powiedzieć, nauczyć w formie nauki nie przypominającej. Wykorzystywać to, że dziecko chce być samodzielne, chce pomagać, kosztować, mieszać, wąchać, sprawdzać, dotykać. Jako rodzic można czerpać wiele radości gdy to dziecko przypomina Nam o czymś co zawsze robimy a tym razem zapomnieliśmy, obserwować jak robi postępy, jak coraz więcej jest w stanie zrobić samo. Ważne pokazanie jest z czego danie się składa, czego używamy. Dwulatek bez problemu nakryje do stołu. Być może jest większy bałagan, być może trochę dłużej to trwa ale naprawdę warto.
- wsypywanie do młynka odmierzonych składników
- włączanie młynka
- odmierzanie ilości bakalii, wspólne ich liczenie (do 4 ma opanowane - głównie dzięki gotowaniu i liczeniu schodów :)) przy okazji zawsze mamy liczenie - Lenka zjadła 3 daktyle ile daktyli brakuje hehe
- płukanie kaszy jaglanej pod bieżącą wodą, przełożenie do garnka i zalewanie wodą, dodanie oleju kokosowego
- wspólne tarcie na plastikowej tarce
- dodanie wszystkich składników do dużej miski, wspólne miksowanie z okrzykami JA! SAMA ! SAMA!! SAMA!!! :) takie ulubione słowo - drugie to NIE :)
- Smarowanie tortownicy olejem kokosowym
- Wykładanie masy
- Posypywanie migdałami
- Wspólne zmywanie i robienie PUNTANNY a potem wycieranie blatów i podłogi :)
Komentarze
Prześlij komentarz